gdyż mamy już prąd w naszym domku!!! Jupi jupi jupi je Na razie podłączono nam tylko kabel na trójfazę i dwa zwykłe gniazdka. Najważniejsze, że do niedawna niemożliwe stało się wreszcie realne
Niestety nie obyło sie bez problemów, gdyż sąsiad kopiąc nam rów pod kabel, zahaczył leżacy kabel w ziemi (to co, że miał zaznaczone, GDZIE ma nie kopać, by nie naruszyć kabla!), ale na szczęście udało się uratować kabel i mamy prąd w domku.
Poza tym wczoraj przezyliśmy ponowną konfrontację z powiatem, bo składaliśmy zawiadomienie o zmianie szamba na przyydomową oczyszczalnię ścieków i wykopanie oczka wodnego o powierzchni 28m2. No i dostaliśmy wczoraj telefon z powiatu, że wszytsko greneralnie na NIE (no może oprócz oczka wodnego) i nawet do projektu przyłącza energetycznego się facet przyczepił!!! Zadzwonilismy do naszego projektanta, który zareagował śmiechem, bo nie wierzył jakie cuda wianki dzieją się tutaj.
A dzisiaj rano niespodzianka, zadzwonił pan z powiatu i stwierdził, że konsultował się ze swoim przełożonym i że jednak dostajemy pozwolenie na oczyszczalnię, że już żadnych problemó nie widzą! Hehehe
Ale nerwy zszargać ludzikom szarym dzień wcześniej musieli!!!
A na koniec pozytywy. Dzisiaj wieczorem lub w piątek przyjeżdżaja tynkarze A my nie musimy wypożyczać zarąbiście drogiego agregatu!!!
A z aktualności to jeszcze to, że wczoraj pojawili się na w naszym Amaretto panowie z Drutexu, bo podnosili nam o 2 cm okno tarasowe, gdyż kafle by nam sie nie zmieściły pod oknem, a teraz ma już byc niby na tip top
Życzymy miłego długiego weekendu!!!