Zakupowo
Wspominaliśmy już na blogu, że zamówiliśmy panele, kupiliśmy płytki, ale ich Wam nie pokazalismy.
Otóż sobota była pracowitym dniem, gdyż:
- ok. 8.00 na budowę zwieziono panele. Na żywo wyglądają o niebo lepiej. Tutaj zdjęcie robione w niezbyt sprzyjających warunkach wieczornych:
- zbliżenie
- panele dobrane pod kolor kota
- po rozładowaniu paneli udaliśmy się po zakup baterii umywalkowych, wannowych, ale kupiliśmy tylko misę nablatową:
- cóź takiego
myśleliśmy o doborze takiej baterii:
- ale na myśleniu się skończyło, aczkolwiek ciągle o niej myślimy
- potem udaliśmy się po kafelki i zakupiliśmy
- matowe, białe kwadratowe 14 cm x14 cm do kuchni. Nie wiem czy nie będą za spokojne, ale z drugiej strony już dawno podjęliśmy decyzje o ich zakupie i nie chcieliśmy mącić sobie w głowach
- białe w połysku 20 na 40 cm do łazienki dolnej. Z bliska widać wzorek takie mini paseczki robaczki, których niestety nie udało mi się uwiecznić na zdjęciu
- tu w porównaniu z kuchennymi
- królowa mozaika, co prawda chińska, ale i tak wypłukała kieszeń nieźle, a my zakochaliśmy się w niej bez granic
- a na podłogę w łazience wybraliśmy coś takiego z Paradyża
- naszym kotom zakupy bardzo przypadły do gustu, wydały pozytywną opinię hehe
- na koniec dodam, że w niedzielę dokupiliśmy do tego wszystkiego najzwyklejszą, ale kwadratową wannę z Koła o wymiarach 70 x 170 cm.
Pieniądze wydajemy sukcesywnie a i tak ciągle coś goni. Najbliższy plan to zlew do kuchni, do górnej łazienki, podtynkowe stelaże wc i kabina prysznicowa. Pan kafelkowy wchodzi w przyszłą środę (trochę mu sie odwlekło, ale nic na to nie poradzimy), a schody mają być najpóźniej do 31 sierpnia.
Pozdrawiamy!!!