Zmiana planów
Panowie od odwiertów bardzo szybko uwinęli się ze swoją pracą. Dobrze, że w piątek pstryknęlismy kilka zdjęć, bo nikt, by nam nie uwierzył, że mamy owe odwierty. W sobotę po południu było już po wszytskim. Kiedy przyjechaliśmy na budowę, panowie już sprzątali po sobie i gdyby nie rozryta ziemia, nie uwierzyłabym, że coś tm się działo. Śmialiśmy sie do Pana, że na słowo honoru musimy mu uwierzyć, że są dwa odwierty po 70 m, bo nawet żadnego wyjścia nie ma, bo zostało wszystko podłączone z domem
Poza tym, tak jak mówi tytuł, nastąpiłą zmiana planów. Jutro rano na budowę przyjeżdżają hydraulicy. Położą rurki pod podłogówkę, całą instalację wodno-kanalizacyjną, a potem wylewamy posadzki. Zmianę zaproponował nam sam pan tynkarz i niewątplowie związana jest z brakiem prądu. Nam to pasuje, gdyż kolejność wykonywania tych dwóch prac jest dowolna, a nóż widelec, prąd popłynie w tym czasie w kierunku naszej budowy
I tak jeszcze na marginesie. Znalazłam oto taki fajny zlew gospodarczy i co ciekawe sam zlew nie jest drogi...ale każda pierdółka do niego powoduje, że cena staje się cora zmniej atrakcyjna. Mimo wszystko zlew przykuł moją uwagę